Czym jest miłość?

Maj uważny jest za najpiękniejszy miesiąc roku, nazywa się go też miesiącem zakochanych. W powietrzu unoszą się oszałamiające zapachy czeremchy, bzów, konwalii. Urzekająco śpiewają ptaki, uwijają się też wokół gniazd z pisklętami. Niewątpliwie są to bardzo sprzyjające okoliczności do spacerowania i podziwiania uroków wiosny. Takie bodźce uwrażliwiają nasze zmysły na piękno i rozbudzają uczucia. Może właśnie dlatego maj uważany jest za czas sprzyjający zakochanym. Jednak, kiedy przyglądamy się bliżej aurze majowej to też jest ona kapryśna. Zdarzają się zimne dni, a nawet przymrozki, które uszkadzają kwiaty drzew owocowych. Te majowe klimaty zainspirowały mnie do tego, aby pomyśleć więcej o miłości i jej naturze. Zdaję sobie sprawę, że wiele już na ten temat powiedziano, ale ja chciałabym zastanowić się nad tym, z czym miłość powinna kojarzyć się nam najbardziej?

Jednym z bardzo znanych i podziwianych tekstów jest Hymn o miłości apostoła Pawła z 13 rozdziału 1 Listu do Koryntian. Często odczytuje się go i wykorzystuje jako inspirację do kazań na ślubach. Kiedy jednak przyjrzymy się jego treści to zauważymy, że nie jest on zbyt romantyczny. Apostoł Paweł charakteryzując miłość nie mówi o uczuciach, ale skupia się na postawach, które powinny ją wyrażać. Wymienia cierpliwość, brak zazdrości, pokorę, traktowanie drugiej osoby za ważniejszą od siebie, dobre myślenie o innych. Stwierdza, że miłość nie zakłada złych motywacji i wszystko znosi. Tekst ten stawia wysoką poprzeczkę, czy ktokolwiek z nas jest w stanie podołać tym wyzwaniom? Obserwacje mojego własnego życia i ludzi dookoła wyraźnie pokazują, że nie jest to łatwe. Z powodu egoistycznej natury w mniejszym lub większym stopniu trudno jest nam okazywać wymienione przez apostoła Pawła cechy miłości. Potrzebujemy w tym przemieniającej nas i uzdalniającej do takich postaw mocy Jezusa, który umarł za nasze grzechy. Tylko przez zaufanie Mu jako Zbawicielowi i wierne naśladowanie Go możemy stawać się zdolni do kochania w taki sposób.

Największym przykazaniem jakie stawia wobec nas Bóg jest miłość do Niego, a następnie kochanie bliźniego. Mamy kochać Boga z całego serca, z całej duszy, z całej myśli swojej i ze wszystkich sił (Ew. św. Marka 12,28-31). Rozumiem, że to oznacza, całkowite oddanie i to, że Bóg powinien zajmować pierwsze i najważniejsze miejsce w życiu człowieka. Nie wystarczy kochać Boga tylko w naszych myślach, czy mieć wobec Niego ciepłe uczucia. Miłość do Niego powinna wyrażać się przez konkretne zachowania i wybory. Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie (Ew. św. Jana 14,15). On sam dał nam przykład takiej miłości przez swoje posłuszeństwo Ojcu, zawsze robił to, co podobało się Bogu. Największym tego wyrazem była Jego śmierć na krzyżu, aby odkupić nasze winy. Nie cofnął się przed cierpieniem i pohańbieniem, bo przyszedł, aby wypełnić wolę Ojca, otworzyć nam drogę do Niego. To oddanie wyrażało Jego miłość do Boga i do nas.

W Bożym zamyśle miłość jest przede wszystkim postawą wynikającą z przemienionego przez Niego serca człowieka. Do takiej miłości powinno motywować nas to, że Bóg pierwszy okazał nam ją, chociaż z powodu grzechu odrzucenia Go nie zasługiwaliśmy na to. Tak więc miłość do Boga nie jest tylko uczuciem czy wzruszeniem pod wpływem chwili, ale świadomym pragnieniem podążania za Jezusem i naśladowaniem Go w tym jak On sam ją okazywał. Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga. Każdy kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. 1 List św. Jana 4,7  

Scroll to top