Gdzie szukać bezpieczeństwa

Wydarzenia, które dzieją się wokół nas wpływają na nasze życie, na to jak się czujemy, jak radzimy sobie na co dzień. Nie ulega wątpliwości, że pojawienie się wirusa Covid-19, a teraz wojna w Ukrainie mocno naruszyły nasze poczucie bezpieczeństwa. Mogliśmy wyraźnie zobaczyć, że nie możemy mieć kontroli nad okolicznościami, które pojawiają się nieoczekiwanie, zmieniają nasze życie i wprowadzają niepokój. W hierarchii ludzkich potrzeb, według Maslowa, jako podstawowe wyróżnione są te dotyczące fizjologii i poczucia bezpieczeństwa. Na samym szczycie piramidy znajdują się potrzeby uznania i samorealizacji. Można powiedzieć, że przez długie lata żyliśmy w okolicznościach kiedy nasze podstawowe potrzeby były zaspokojone. Mogliśmy więc skupiać się na tych wyższych, dążyć do  samorozwoju i uznania. Wydaje się, że w dużej mierze wokół tych spraw toczyło się nasze życie. Jednak najpierw Covid-19, a teraz wojna w sąsiednim kraju i ponad dwa miliony uchodźców w Polsce pokazują, że okoliczności szybko się zmieniają. Nasze życie i poczucie bezpieczeństwa nieoczekiwanie ulegają zmianom. Jak mamy radzić sobie w tej sytuacji, gdzie szukać pokoju i sensu życia? 

Myślę, że jest to dobry czas, aby zadać sobie ważne pytania egzystencjalne. Jaki sens ma nasze życie? Od czego zależy zaspokojenie naszych potrzeb i poczucie bezpieczeństwa? Dla mnie wielkim źródłem pokoju i oparciem w trudnych chwilach jest Bóg i Jego Słowo. Doświadczam tego, odkąd postanowiłam, aby On zajmował najważniejsze miejsce w moim życiu. Uznaję, że to co się dzieje dookoła mnie jest pod Jego kontrolą i od Niego zależy. Na podstawie znajomości charakteru Boga, wierzę, że On troszczy się o mnie, jest ze mną w każdej chwili. W ostatnim czasie przyglądałam się wypowiedziom Jezusa z Ewangelii wg Św. Jana zaczynających się od słów „Ja jestem”. Te prawdy wniosły wiele pokoju do mojego serca w obecnym trudnym czasie.

W sytuacji niepewności, zagrożenia szukamy dobrego oparcia oraz tego co jest trwałe, prawdziwe. Jezus powiedział o sobie: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie (Jana 14,6). On oferuje nam życie pełne znaczenia i tylko przez Niego możemy nawiązać relację z Bogiem. Brak stabilności w świecie powoduje niepokój o przyszłość. Wobec tego duże znaczenie mają słowa: Ja jestem chlebem życia. (Jana6,35) Chleb uważany jest za podstawowy pokarm człowieka, Jezus stwierdził, że On jest tym chlebem i może zaspokoić nasze prawdziwe potrzeby. Wojny i wszelkie okrucieństwa pokazują nam jak bardzo świat pogrążony jest w duchowej ciemności. Ratunkiem dla nas mogą być słowa: Ja jestem światłością świata (Jana 8,12). Potrzebujemy Jezusa jako światłości, aby oświecił ciemne zakamarki naszych serc. Tylko On może wyrwać nas z duchowej niewoli ciemności. Niespokojne okoliczności życia powodują, że czujemy się zagubieni, bezradni jak owce, które bez pasterza nie są w stanie przetrwać. Wtedy znaczące jest stwierdzenie: Ja jestem dobrym pasterzem (Jana 10,11). Jezus jest najlepszym pasterzem, bo On oddał życie za swoje owce. Każdy kto uwierzy w Niego, jako Zbawiciela zostanie ocalony od śmierci duchowej z powodu grzechu. Pokłosiem wojny jest narastające i przerażające zjawisko śmierci. Staje się ona bardzo realna, bo zbiera swe żniwo tuż obok nas. W rzeczywistości i tak śmierć jest nieuniknionym końcem życia. Wobec tego, dużego znaczenia nabierają następujące słowa: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto wierzy we Mnie, choćby i umarł będzie żył (Jana 11,25). Wiara w Jezusa przynosi zmartwychwstanie i wieczne życie z Bogiem, uwalnia od strachu przed śmiercią.

Wszystkie te wypowiedzi Jezusa uświadomiły mi, że tylko On jest w stanie zaspokoić moje potrzeby i zapewnić mi życie. Nie wiemy co przyniesie przyszłość i z jakimi wyzwaniami przyjedzie jeszcze nam się zmierzyć. Możemy jednak wykorzystać te okoliczności i pomyśleć o tym, co w życiu jest dla nas ważne i gdzie będziemy szukać poczucia naszego bezpieczeństwa.

Scroll to top