Mam jeszcze żywe wspomnienia ze Świąt Bożego Narodzenia, a tu już minął pierwszy miesiąc nowego roku. Odnoszę wrażenie, że z kolejnym rokiem czas płynie szybciej. Nieubłaganie szybko biegną tydzień za tygodniem. Wiem, że nie są to odkrywcze myśli, podobne odczucia mają też inni. Po prostu życie mija szybko. Podobną refleksję zauważyłam czytając Psalm 90, który jest modlitwą Mojżesza. Psalmista stwierdza, że: Nasze życie rozciąga się na lat siedemdziesiąt, a jeżeli starczy sił, to na lat osiemdziesiąt. Co ich chlubą? To tylko trud i znój. Tak. Błyskawicznie przemijają, a my – odlatujemy (Ps. 90,10). Moje wrażenia związane z upływem czasu, a też słowa psalmu zachęcają mnie do tego, aby pamiętać o tymczasowości ziemskiej egzystencji. Życie jest bardzo kruche, autor porównuje je do trawy, która w suchym i gorącym klimacie rano rozkwita a więdnie wieczorem. Psalmista zwraca też uwagę na to, że nasze życie jest całkowicie zależne od Boga. W cytowanym przeze mnie psalmie Mojżesz modli się o mądrość, wynikającą ze zrozumienia przemijania: Naucz nas dobrze liczyć nasze dni, Aby nasze serca mogły zyskać mądrość (Psalm 90,12).
Christopher Ash w książce Psalms for you (Psalmy dla ciebie) stwierdza że „głupie serce żyje jak byśmy byli nieśmiertelni, a mądre serce pamięta każdego dnia, że jesteśmy przemijający z powodu grzechu. Wtedy i tyko wtedy ukorzymy się pod mocną ręką Boga” (tłumaczenie własne). Prawdziwa pokora polega na uznaniu swojej słabości i bezradności z powodu grzechu. Bóg jest święty i nie może tolerować grzechu. Wyrazem pokory jest przyjęcie Jego łaski wyrażonej przez śmierć Jezusa na krzyżu za nasze grzechy. Przyjęcie tej łaski przez uwierzenie w Jezusa jako Zbawiciela ratuje nas od śmierci wiecznej, bo wtedy tak jak Jezus zmartwychwstaniemy do życia wiecznego z Bogiem.
Świadomość przemijania powinna skłaniać nas do szukania prawdziwego sensu życia i zastanawiania się nad tym, dokąd zmierzamy. Ukorzenie się przed Bogiem polega na uznaniu Jego panowania nad wszystkim. Naszej zależności od Niego, bo nic nie dzieje się bez Jego woli. Wobec tego poddanie się Bogu i Jego prowadzeniu jest najlepszym sposobem na to, aby dobrze przejść przez życie. W końcowej części swojej modlitwy Mojżesz zwraca uwagę na Bożą łaskę, prosi o nią, gdyż w niej widzi źródło zadowolenia z życia (w.14). Modli się o Bożą przychylność, bo wie, że tylko Bóg może nadać sens i trwałość ludzkim wysiłkom (w.17). Psalm 90 zachęca do patrzenia na Boga i przychodzenia do Niego, bo tylko On, odwieczny Bóg, może być naszą ostoją. Taka postawa jest bardzo pomocna, zwłaszcza kiedy zmagamy się z przemijaniem i kruchością życia. Dobrze jest mieć oparcie w Bogu, od którego wszystko zależy.
Świadomość przemijania zachęca mnie też do tego, aby dobrze wykorzystywać swój czas. Moim pragnieniem jest nie tylko to, aby zapełnić kolejne dni i godziny jakimiś działaniami. Nie chodzi mi też o to, aby mieć poczucie bycia bardziej zajętą. Chciałbym, aby to co robię miało głębsze znaczenie i trwały charakter. Dla mnie nieprzemijającą wartość ma poznawanie Boga przez czytanie Pisma Świętego. Zaangażowanie w rozwój Królestwa Bożego przez głoszenie ewangelii. A też rozwijanie się w okazywaniu miłości Bogu i ludziom. Psalm 90 mówiący o przemijaniu i kruchości życia kończy się ważną prośbą Mojżesza, która też może stać się naszą modlitwą:
Niech zalśni nad nami przychylność Pana, naszego Boga, I dzieło naszych rąk uczyń trwałym! Tak nadaj trwałość dziełu naszych rąk (Psalm 90,17).