W wakacje miałam możliwość uczestniczenia w rozważaniach biblijnych na temat znaczenia tożsamości osoby wierzącej na podstawie Księgi Daniela. Polegało to na przyglądaniu się Danielowi i jego trzem towarzyszom, którzy trafili do niewoli w Babilonie. Młodzieńcy byli Izraelitami, wyznawcami Boga Jahwe. Znaleźli się w pogańskim kraju i poddani zostali przygotowaniom do pełnienia służby na dworze królewskim. Prowadzący wykłady skupił się na tym, co w tej sytuacji pomogło im zachować swoją tożsamość, nie ulec wpływom obcej religii i kultury. Podkreślał jak wielkie znaczenie miała ich wiara w Boga i znajomość Go w dokonywaniu trudnych wyborów. Przykład Daniela i jego towarzyszy pokazuje, że byli oni gotowi trwać przy swoich przekonaniach bez względu na konsekwencje. Odważnie opowiadali się po stronie swojego Boga nawet w sytuacji zagrożenia życia. My również żyjąc w tym świecie stajemy wobec sytuacji, które wymagają opowiedzenia się po stronie wartości jakie wyznajemy. Przyznawania się do naszej wiary w Boga i postępowania w zgodzie z tym. Chociaż nie jesteśmy narażeni na utratę życia, to niewątpliwie taka postawa wymaga odwagi i ugruntowanych przekonań, które powinny wynikać z tożsamości zbudowanej na bliskiej relacji z Bogiem i zaufaniu do Niego.
Wykładowca zachęcał nas do aktywnego udziału w zajęciach. Bardzo ciekawym i budującym ćwiczeniem było odkrywanie tego co Pismo Święte mówi o mojej tożsamości z tego powodu, że należę do Jezusa. W tym celu mogłam wybrać jeden z proponowanych przez prowadzącego fragmentów (Rzymian 6; 2 Koryntian 5; Efezjan 1 i 2; Kolosan 3) przeanalizować go i zapisać co on mówi o tym kim jestem i co mam w Chrystusie. Wybrałam List do Efezjan 1,3-14. Z tego tekstu wynika, że Bóg w Jezusie pobłogosławił mnie wszelkim duchowym błogosławieństwem. Czy można pragnąć czegoś więcej? Obdarował mnie wszystkim czego potrzebuję do prowadzenia życia chrześcijańskiego. Wybrał mnie przed założeniem świata, abym dzięki Chrystusowi prowadziła święte i nienaganne życie. Powołał mnie i wyposażył do tego, abym przyczyniała się do uwielbiania Go i rozgłaszania Jego chwały. Na podstawie Pisma Świętego wiem, że moja więź z Bogiem wynika z tego, że uwierzyłam w Jezusa. Dokładnie w to, że On będąc Synem Bożym umarł za moje grzechy i otworzył mi drogę do Ojca. Zaufanie Jezusowi jako Zbawicielowi nadało mi status dziecka Bożego i przynależność do Jego rodziny. Chciałbym podkreślić, że nie ma w tym żadnej mojej zasługi, wynika to całkowicie z łaski jaką Bóg okazał mi przez Jezusa. Moja tożsamość dziecka Bożego i dziedzictwo duchowe zostało zabezpieczone pieczęcią Ducha Świętego, który zamieszkuje we mnie. Przypomnienie tych prawd uświadomiło mi w jaki sposób Bóg patrzy na mnie i jak wielką wartość mam dla Niego z tego powodu, że należę do Jezusa. Pokazało, że Bóg wyposażył mnie obficie, abym prowadziła owocne życie chrześcijańskie i przeznaczył mnie do udziału w Jego chwale.
Tożsamość określana jest jako wizja własnej osoby jaką człowiek ma. Psychologia zauważa, że pojęcie tożsamości występuje w kontekście dwóch najważniejszych dla człowieka relacji: stosunku do siebie samego i stosunku do innych ludzi. Z Biblii wiemy, że najważniejszą relacją dla człowieka jest jego więź z Bogiem. On nas stworzył i przeznaczył do tego, abyśmy Go poznawali i cieszyli przebywaniem z Nim. Poznawanie Boga, Jego charakteru nadaje człowiekowi właściwą tożsamość. Osobista znajomość tego kim On jest nadaje człowiekowi wartość i uzdalnia do przyznawania się do Niego i oddawania Mu czci. Prowadzi do podejmowania odważnych kroków, z tego powodu, że możemy polegać na Bogu i Jego mocy.
Tak więc moja tożsamość, wizja własnej osoby, powinna przede wszystkim wynikać z mojej żywej i wciąż rozwijającej się relacji z Bogiem.