John Stott w książce „Krzyż Chrystusa” napisał: „Wydaje się być pewne, że począwszy przynajmniej od II wieku chrześcijanie nie tylko rysowali, malowali czy rzeźbili krzyż, jako wizualny symbol swej wiary, lecz także czynili znak krzyża na sobie i innych. Jednym z pierwszych świadków tej praktyki był Tertulian z Kartaginy, prawnik, teolog, którego najbujniejsza działalność przypadała na 200 rok n.e.” Do rozpowszechnienia symbolu krzyża w znacznym stopniu przyczynił się cesarz Konstantym, który według Euzebiusza, w przeddzień bitwy o most Malwijski, zobaczył świetlisty krzyż na niebie i usłyszał słowa : W tym znaku zwyciężysz. Wtedy uznał krzyż za swój symbol i nakazał umieścić go na sztandarach armii. Bez względu na to, jaki stosunek do samego chrześcijaństwa miał Konstantyn i jak ono się rozwijało za jego czasów, to Kościół uznawał krzyż za swój symbol i wiernie go strzegł. I tak pozostało do dziś.
Krzyż w czasach Jezusa i pierwszego Kościoła, sam w sobie, nie był powodem do chluby. Ukrzyżowanie było sposobem wykonania okrutnej kary śmierci, formą hańbiącej egzekucji wobec przestępców, buntowników, niewolników, ludzi spoza marginesu społeczeństwa. W starożytności stosowali je Persowie, Rzymianie, Fenicjanie i Kartagińczycy. Krzyż nie kojarzył się z niczym dobrym, był poniżającym piętnem. Karę ukrzyżowania zniósł ostatecznie edykt Konstantyna Wielkiego w 337 roku n.e. Motywem rezygnacji z tej formy kary śmierci był przede wszystkim szacunek dla Jezusa Chrystusa. I tutaj zachodzi pewien paradoks, żadna z ofiar tego haniebnego procederu nie zasługiwała na szacunek, na krzyżu umierali najgorsi przestępcy, mordercy. W Ewangelii św. Marka czytamy: „Ukrzyżowali też wraz z Nim dwóch przestępców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie. W ten sposób wypełniły się słowa Pisma: I uznano Go za jednego z przestępców.” Dlaczego Jezus został skazany na ukrzyżowanie? Na belce nad Jego głową, z polecenia Piłata, umieszczono tabliczkę z napisem: Jezus z Nazaretu, król Żydów, choć przywódcy Izraela chcieli by napisano, że On sam czynił się królem. Czy był to wystarczający powód dla tak okrutnej kary? Kiedy prześledzimy proces Jezusa, zobaczymy, że nie dowiedziono Mu żadnej winy. Piłat na koniec procesu zwołał oskarżycieli i oświadczył im: Człowiek ten nie popełnił niczego, za co musiałby ponieść śmierć. Wymierzę Mu zatem karę chłosty i zwolnię (Ew. św. Łukasza 23,1-16). Powtórzył to trzykrotnie, chciał nawet uwolnić Jezusa zgodnie możliwością wypuszczenia jednego więźnia na Święto Paschy. Jednak wobec tłumu domagającego się śmierci Jezusa, uległ i wydał wyrok skazujący. I tak Jezus został zaliczony do grona przestępców, chociaż sam nigdy nie popełnił żadnego grzechu. On przyjął na siebie dobrowolnie przekleństwo śmierci na krzyżu, aby nas uwolnić od tego przekleństwa. Okrucieństwo ukrzyżowania pokazuje jak bardzo odrażający jest grzech w oczach Boga. Jednak było to zgodne z planem zbawienia, Jezus posłusznie wypełnił wolę Ojca, który dla ocalenia nas od wiecznego potępienia, przeznaczył swego Syna, aby przez swoją śmierć na krzyżu odkupił nasze winy i uwolnił nas od kary na jaką zasługujemy. Biblia mówi, że zapłatą za grzech jest śmierć, zarówno duchowa jak i fizyczna (Rzymian 6,23), i że nie ma przebaczenia grzechu bez przelania krwi (Hebrajczyków 9,22). Tylko Jezus, który sam nie popełnił żadnego grzechu, mógł być jedyną ofiarą za grzechy wielu. To narzędzie okrutnego, haniebnego procederu stało się powodem do chluby dla tych, którzy uwierzyli w Jezusa jako Zbawiciela. Pomimo poniżającego charakteru śmierci krzyżowej, uczniowie z odwagą przyznawali się do krzyża głosili innym zbawienie w nim, chociaż Żydzi uważali krzyż za skandal, a poganie uznawali za głupstwo (1Koryntian 1, 23). Krzyż, który dla wielu był powodem do hańby lub drwin, dla chrześcijan stał się powodem do chluby.
Apostoł Paweł wyraził swój stosunek do krzyża w następujący sposób: Co do mnie zaś, nie będę się szczycił czymkolwiek, chyba, że krzyżem naszego Pana Jezusa Chrystusa, na którym świat został dla mnie ukrzyżowany, a ja dla świata. (Galacjan 6,14)
Żyjemy w świecie, gdzie krzyż jest ciągle obecny, chociaż wzbudza różne uczucia i reakcje. Warto przyjrzeć się bliżej temu symbolowi chrześcijaństwa i zadać sobie ważne pytanie – Jakie znaczenie ma krzyż dla mnie osobiście, dlaczego potrzebuję tej ofiary?