Co to znaczy narodzić się na nowo?
«Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?» (J. 3,4)
-pyta Nikodem, Uczony w Prawie. Człowiek, który dobrze znał życie religijne, zakazy i nakazy oraz spisane Pisma. Sam Jezus zwrócił się do niego słowami „przecież nie jesteś zwykłym nauczycielem Izraela” (J3, 10) (To tak jakby współcześnie ktoś znał Biblię. Nie tylko przeczytał ją kiedyś lub słyszał niektóre historie, ale nauczał zasad, które z niej wypływają.)
Pochodził on z rodziny, w której wierzono w Boga.
Część z nas może się utożsamić z Nikodemem.
Pochodzimy z rodzin, w których kulturowo praktykowało się życie religijne.
Ale czy to czyni nas znawcami Boga?
Jezus jest Bogiem, który dał nam się objawić w ciele człowieka. Miał swoich uczniów, którzy przebywali z Nim, dzięki czemu mieli sposobność poznać Jezusa i doświadczać Jego Boskości.
Uczniowie uczestniczyli w cudach dokonywanych przez Jezusa: w rozmnożeniu pokarmu, licznych uzdrowieniach. Słuchali też wielu nauczań samego Mesjasza.
Jak czytamy, uczniowie zostawili swoje domy, rodziny, całe dawne życie i poszli za Jezusem. (Mk 10, 28)
Co więcej, wyznali oni swoją wiarę w Boskość Jezusa. Na pytanie za kogo uważają Jezusa, jeden z uczniów o imieniu Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16, 16)
Uczniowie posłani przez Jezusa otrzymali od Niego moc nad demonami oraz uzdrawiania chorób. (Łk9, 1-6) Po Zmartwychwstaniu Jezus tchnął na uczniów i powiedział: „przyjmijcie Ducha Świętego” (J20, 22) A jednak dopiero po napełnieniu Duchem Świętym w Dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2) uczniowie nabrali odwagi do głoszenia doświadczeń związanych z Jezusem. Uczniowie wtedy dopiero zastosowali i zrozumieli to co poznali przez Jezusa. Czytając Dzieje Apostolskie oraz Listy widzimy przemianę uczniów w odniesieniu do ich zachowań opisanych w Ewangeliach.
Jest to związane z tym, co Jezus odpowiedział Nikodemowi na pytanie „jak może narodzić się na nowo”?
Słyszymy mocne słowa:
„kto nie narodzi się z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego” (J3, 5)
Czym zatem jest owo narodzenie z wody?
Narodzenie z wody jest niczym innym jak przyjęciem chrztu. Zanurzeniem w wodzie na znak, że stajemy się nowym stworzeniem. Jest to wyraz świadomego podążania za Jezusem. Stawania się jak Jezus, tak by móc wyznać : ” Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.” (Gal 2, 20)
Czym jest narodzenie w Duchu, o którym Jezus powiedział Nikodemowi?
Jezus musiał odejść z tego świata, żeby każdy człowiek miał szansę doświadczyć obecności, pocieszenia i prowadzenia Ducha. (J 14)
Po Zmartwychwstaniu Jezus nakazał swoim uczniom aby trwali wspólnie w modlitwie i oczekiwali napełnienia Duchem. (Dz 1, 4-5)
Tak też się stało, Duch Święty przyszedł, napełnił swoją obecnością zgromadzonych uczniów i w nadzwyczajny sposób dał o Sobie znać. (Dz2)
W obecności Ducha Świętego i sercu ochoczym do stawania się jak Jezus wypełnia się narodzenie na nowo – wtedy człowiek staje się nowym bytem.
Jak widać na przykładzie apostołów może być to proces.
Jak widać na przykładzie Nikodema, nie wystarcza duża wiedza i praktyki religijne.
Czy tak jak Piotr wyznaliśmy, że Jezus jest Mesjaszem ale za tym wyznaniem idzie nakazywanie Bogu jak powinien działać? (Mt16, 16-23)
Jeśli tak, usłyszymy słowa: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki». (Mt16, 23)
Prośmy Ducha Świętego, aby przemienił nasze życie na wzór Jezusa.
Trwajmy tak jak apostołowie na modlitwie i w oczekiwaniu. Oni modlili się długo i wytrwale, aż Duch przyszedł. A przychodząc zmienił ich życie na zawsze.
Dał im odwagę do głoszenia. (Dz 2, 14-39)
Może nie zobaczymy języków ognia tak jak uczniowie w dniu zesłania Ducha Świętego, ale możemy dostrzec owoce Ducha w naszym życiu.
„Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, powściągliwość. Przy takich cechach nie potrzeba Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało wraz z jego namiętnościami oraz pragnieniami. Jeśli żyjemy w Duchu, w zgodzie z Duchem też postępujmy.” (Gal 5, 22-25)
Jeśli jeszcze tego nie doświadczasz módl się o Ducha, trwaj i oczekuj.
To co chce przekazać w tym tekście to, to że życie religijne i długoletnie bycie chrześcijaninem nie oznacza bycia nowo narodzonym człowiekiem. Przyjęcie chrztu lub wyznanie Jezusa jako swojego zbawiciela (co ma zazwyczaj miejsce, w niektórych kręgach chrześcijańskich) nie oznacza życia według Ducha.
Jako przykład osoby religijnej, ważnej w hierarchii instytucjonalnej a nie będącej nowo narodzonym podaje Nikodema. Uczniowie to przykład osób, które wydają się być blisko Jezusa, a jednak dopiero dzięki przyjęciu Ducha zaczęli żyć jako nowo narodzeni.
Myślę, że narodzenie na nowo (posługując się przykładem podanym przez Nikodema) może przebiegać różnie, tak jak różnie przebiega narodzenie dziecka podczas porodu.
Jedni z nas przyszli na świat poprzez cesarskie cięcie, inni owinięci pępowiną, jedni w pełni zdrowi inni nie… Jeden poród trwa bardzo długo i boleśnie inny bywa zaskoczeniem i dzieje się w miejscu, którego się nie spodziewamy.
Bóg działa jak chce.
Ale tak jak istnienie nowego życia w postaci noworodka jest widoczne i doświadczalne, tak narodzenie z Ducha nie może przebiegać bez wyraźnych oznak zmiany.
Zmianą tą jest uświadomienie sobie najpierw potrzeby życia według Ducha, następnie dostrzeżenie, że On jest. Pozwólmy Jemu działać przez nas, przenikać nasze myśli i uczucia, co będzie widoczne w radości, miłości, cierpliwości, łagodności oraz innych owocach Ducha, które objawią się przez nas na zewnątrz.
Wzbogacenie naszego życia Duchem Świętym ma na celu pomóc nam rozpoznać, że „nowe ja” to Chrystus w nas. Żyjemy już nie dla siebie, tylko dla i z Chrystusem.
„Wy natomiast nie jesteście w ciele, lecz w Duchu – jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Kto zaś nie ma Ducha Chrystusa, ten do Niego nie należy.” Rz 8,9
Zapytajmy siebie samych, czy żyjemy życiem pobożnym, czy pełnym Ducha?