W trzynastym rozdziale I Księgi Królewskiej opisana jest tajemnicza historia proroka z Judy, który przybył do przybytku w Betel. Była to nowa świątynia, zbudowana na zlecenie króla Izraela, Jeroboama, a sam król właśnie składał w niej ofiarę z kadzidła. Prorok zapowiedział, że w przyszłości król Judei imieniem Jozjasz zbezcześci ołtarz w Betel paląc na nim kości ludzkie. Jeroboam rozkazał pochwycić proroka, ale jego ręka wyciągnięta w rozkazującym geście uschła. Poprosił więc proroka by wstawił się za nim, a następnie chciał go ugościć, jednak ten nie zgodził się. Oświadczył, że Bóg mu polecił, by nie jadł chleba i nie pił wody w Betel oraz by inną drogą powrócił do Judei. Wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie inny prorok, który mieszkał w Betel. Dowiedział się on o wypowiedzi Judejczyka na temat ołtarza wykonannego na rozkaz Jeroboama, wyruszył więc za nim, a gdy go dogonił powiedział mu, że też jest prorokiem i że Bóg mu powiedział, by sprowadził Judejczyka z powrotem do Betel i ugościł go. Narrator dodał, że w ten sposób go okłamał (werset 18). Prorok z Judy uwierzył staremu prorokowi, wrócił do Betel, spożył posiłek i chciał odpocząć przed dalszą drogą. Wtedy stary prorok przekazał mu słowo od Boga: Tak mówi Pan: Ponieważ sprzeciwiłeś się słowu z ust Pana i nie wypełniłeś rozkazu, jaki ci dał Pan, Bóg twój, i wróciłeś się i jadłeś chleb i piłeś wodę w miejscu, o którym powiedział ci: Nie jedz chleba i nie pij wody, zwłoki twoje nie spoczną w grobie twoich ojców.
I tak się stało. Prorok z Judei wyruszył w drogą do domu, ale niebawem napadł na niego lew i zagryzł go, jednak nie zagryzł osła, na którym jechał, ani nie pożarł jego zwłok. Stary prorok, gdy się o tym dowiedział, przyjechał po zwłoki Judejczyka, pogrzebał je i opłakiwał, a następnie nakazał swoim synom by pochowali go w tym samym grobie. I dodał: Spełni się na pewno słowo, które z rozkazu Pana wygłosił (on) przeciwko ołtarzowi w Betelu…
Jakie znaczenie ma ta historia? Jak mógł stary prorok okłamać proroka z Judei, a potem przekazać mu słowa od Boga? Myślę, że rozwiązanie tej zagadki tkwi w analogii między losami proroka z Judei i losami północnego królestwa Izraela. Dzieje Judejczyka zapowiadają dokładnie, co stanie się z Izraelem oraz ostrzegają Izraelitów, by nie słuchali nikogo innego, nawet swojego króla, jeśli nakazuje im czynić to, co jest sprzeczne ze Słowem Bożym. Popatrzmy na tę analogię:
Na skutek odstępstwa Salomona Bóg postanowił odebrać jego synowi Roboamowi panowanie nad dziesięcioma plemionami jego ludu i dopuścił do powstania na północy Królestwa Izraela. Powołał też Jeroboama syna Nebata na pierwszego króla Izraela, ale nakazał mu, by wiernie przestrzegał Jego przykazań, jak to czynił Dawid (1 Królewska 11,38). Jeroboam rozpoczął swoje panowanie, lecz szybko zorientował się, że może stracić władzę, bo jego poddani co roku pielgrzymowali do konkurencyjnego królestwa Judei, do przybytku w Jerozolimie, na święto Paschy (1 Królewska 12,26-27). Postanowił więc zbudować własne świątynie w Dan i w Betel, ustanowić własne święta, inne niż w Prawie Mojżeszowym, powołał też na kapłanów dowolnych ludzi, którzy nie pochodzili z pokolenia Lewiego (1 Królewska 12,28-33). Jego poddani posłuchali go i zaczęli pielgrzymować do nowych świątyń, a król sam zaangażował się w promocję wymyślonego przez siebie kultu (1 Królewska 13,1). Izraelici mieli zatem taką oto sytuację: Boże Słowo nakazywało im, aby czcili jedynego prawdziwego Boga, by pielgrzymowali do jednego tylko miejsca kultu – do świątyni w Jerozolimie, gdzie służbę pełnić mieli tylko potomkowie Lewiego i Aarona. Ale ich król, który był Bożym pomazańcem, zaczął ich namawiać, by czcili innych bogów, w innych przybytkach, gdzie usługiwali kapłani z innych plemion Izraela.
Podobnie było z prorokiem z Judei – otrzymał od Boga jasne polecenie, by nie pił wody w Betel i nie jadł tam chleba oraz by wrócił inną drogą do domu. Ale usłyszał od innego proroka, a więc Bożego pomazańca, polecenie sprzeczne z tym, które usłyszał od Boga. Gdyby go nie posłuchał, ale trzymał się Bożych rozkazów, bezpiecznie wróciłby do domu. Ponieważ jednak zaufał człowiekowi, który mówił, że jest prorokiem i dał się mu zwieść, jego zwłoki spoczęły z dala od domu rodzinnego. Podobnie stało się z Izraelitami. Ponieważ posłuchali swojego króla, który powołując się na swój autorytet otrzymany od Boga, zachęcił ich do włączenia się w kult sprzeczny ze Słowem Bożym, wkroczyli na drogę odstępstwa, której kresem był upadek Królestwa Izraela w roku 722 p.n.e., kiedy to Asyryjczycy zdobyli Samarię i deportowali ludność Izraela w głąb swego imperium. Większość Żydów nigdy z niewoli asyryjskiej nie wróciła, a ich zwłoki zostały pogrzebane bardzo daleko od ojczyzny. Losy proroka jak w zwierciadle odbijały losy Izraela, stanowiły dla Żydów ostrzeżenie, z którego jednak nie skorzystali.
Jakie znaczenie dla nas ma ta stara historia? Otóż na zasadzie analogii my również powinniśmy słuchać Boga oraz Jego słowa i nie dać się zwieść, jeśli ktoś, nawet powołując się na swój duchowy autorytet, nawet nazywając siebie prorokiem, będzie chciał namówić nas do tego, byśmy postępowali inaczej niż Bóg nam mówi w swoim Słowie. Na przykład Słowo Boże mówi wyraźnie, że tylko w Jezusie mamy przystęp do Boga. Jeśli więc ktoś powołując się na duchowy autorytet powie nam, że w każdej religii jest cząstka prawdy, mamy go nie słuchać, tylko iść za tym co mówi Słowo Boże.
Historia ta stanowi też ostrzeżenie dla tych z nas, którzy zajmują się na co dzień nauczaniem ze Słowa Bożego. Mamy to robić jak najrzetelniej. Nie używać cytatów z Pisma na poparcie naszych własnych myśli, ale odkrywać przesłanie jakie Bóg zawarł w Słowie i przedstawiać je uczciwie naszym słuchaczom. Tylko podążanie za Bogiem jest właściwą drogą życia.
Fotografia przedstawia ruiny miasta Dan, gdzie Jeroboam urządził jeden ze przybytków dla swoich poddanych