„Czarny łabędź” – Donald Trump prezydentem, oraz czy „wszelka władza pochodzi od Boga?”

W dzisiejszym świecie, pełnym nieprzewidywalności, niektóre zdarzenia mają charakter zaskakujących, a wręcz niewyobrażalnych w swojej skali. Takie sytuacje bywają nazywane „czarnymi łabędziami”, pojęciem zapoczątkowanym przez Nassima Nicholasa Taleba w jego książce „Czarny Łabędź: o skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń”. Czym jednak jest „czarny łabędź” w kontekście woli Boga, w kontekście Jego planu dla ludzkości? Czy zdarzenia uznawane za czarne łabędzie są częścią Bożego planu? Poza tym, czy wszelka władza pochodzi od Boga?

Zwycięstwo wyborcze Donalda Trupa

Takim „czarnym łabędziem” w naszych dniach niewątpliwie stało się zwycięstwo w wyborach i objęcie urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa. Po przegranej kampanii w 2020 roku próbowano Trumpa usunąć z mediów społecznościowych; skazać w różnych procesach (oskarżenia o korupcję, oskarżenia o molestowanie kobiet); oskarżano o prorosyjskość – o agenturalne powiązania z Rosją; mówiono o nim, jako o „najniebezpieczniejszym człowieku w Ameryce” – na wzór Hitlera; podejmowano różnorakie starania, aby uniemożliwić mu udział w następnych wyborach; a w końcu próbowano nawet pozbawić go życia. Konwencje wyborcze jego przeciwniczki w wyborach Kamali Harris były wspierane przez media głównego nurtu, wielkie korporacje, gwiazdy Hollywood i inne wpływowe osoby. Kamala Harris starała się pozyskać bardziej wykształcone i zamożne grupy społeczne, w szczególności mieszkańców większych miast. Wydawało się więc, że Donald Trump nie ma szans…

Jego zwycięstwo w wyborach było szokiem dla tak zwanej elity w USA, w Europie i na całym świecie. Jeszcze zanim Trump objął oficjalnie urząd prezydenta, prezes Meta – Mark Zuckerberg niespodziewanie dla wszystkich zmienił  zdanie, krytykując zbyt duże przywiązanie firmy do określonych poglądów i cenzurę. Postanowił  całkowicie zmienić moderację treści użytkowników na Facebooku i Instagramie i usunąć tzw. fact checkerów. Zaś prezydent pierwszego dnia urzędowania podpisał dekret nakazujący zaprzestanie wszelkiej cenzury rządowej. Cały „liberalny świat” zaczął trząść się w posadach.

Trump zapowiadał, że pierwszego dnia rządów skończy z „transpłciowym obłędem”, podpisując rozporządzenia zakazujące „okaleczenia dzieci”. Już w czasie mowy inauguracyjnej ogłosił, że oficjalną polityką Stanów Zjednoczonych jest to, że istnieją tylko dwie płcie. To oświadczenie wzbudziło entuzjazm u zebranych na inauguracji… Tuż po zaprzysiężeniu podpisał rozporządzenie zatytułowane „Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie prawdy biologicznej rządowi federalnemu”. Rozporządzenie ustanawia zasadę, że polityka Stanów Zjednoczonych będzie oparta na uznawaniu dwóch płci, określanych jako „niezmienialne i zakorzenione w fundamentalnej oraz bezdyskusyjnej rzeczywistości”. W dokumentach państwowych zastąpiono również termin „gender” (tożsamość płciowa) terminem „sex”, oznaczającym płeć biologiczną. Oznacza to również, że mężczyźni nie będą uprawiać kobiecych sportów. Jego administracja podjęła również działania mające na celu „zniesienie wszelkich nonsensów związanych z dyskryminującą różnorodnością, równością i włączeniem – a są to polityki, które były absolutną bzdurą – w całym rządzie i sektorze prywatnym”. Podpisał rozporządzenia wykonawcze usuwające z armii programy różnorodności, równości i integracji (DEI). Stwierdził w nim, że wyrażanie „tożsamości płciowej” innej niż płeć przypisana osobie przy urodzeniu nie spełnia standardów wojskowych.

Jeśli chodzi o zabijanie nienarodzonych dzieci – prezydent 23 stycznia 2025 r. podpisał rozporządzenie wykonawcze ułaskawiające 23 działaczy pro-life, którzy zostali niesprawiedliwie oskarżeni i osadzeni w więzieniach. Trump podkreślił, że jest „wielkim zaszczytem” podpisanie ułaskawienia w tej sprawie. – Nigdy nie powinni być ścigani dodał nazywając protesty skazanych działaczy „pokojowymi”. Poza tym podpisał rozporządzenie, które inicjuje proces wycofania Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia. „WHO nas oszukiwało” – tak oświadczył, podpisując dokument. Przywrócił też do służby tysiące żołnierzy zawieszonych za odmowę przyjęcia szczepionek przeciwko COVID-19. Zakończył programy „Zielony Nowy Ład” nazywając go „Nowym Zielonym Przekrętem” i wycofał się z Paryskiego Porozumienia Klimatycznego.

Czy Donald Trump jest wybrańcem Boga?

Podczas inauguracji znany ewangelista Franklin Graham modlił się: „Ojcze, kiedy wrogowie Donalda Trumpa myśleli, że już jest po nim, Ty – i tylko Ty – uratowałeś jego życie i podniosłeś go siłą i mocą swojej cudownej Ręki”. A wcześniej podczas kampanii ten sam ewangelista wzywał chrześcijan do modlitwy: „Wierzę, że to suwerenna, miłosierna ręka Boga oszczędziła życie Trumpa tamtego dnia (…). Jeśli naprawdę wierzymy, że Bóg jest jedyną nadzieją dla Ameryki, to zwróćmy się do Niego w modlitwie jak nigdy dotąd, ale nie tylko ze względu na wybory!”.

Inny przedstawiciel ewangelicznego chrześcijaństwa pastor Lorenzo Sewellmodlił się na inauguracji w podobnym tonie: „Jesteśmy wdzięczni, że to Ty [Boże] wezwałeś go w czasie takim jak ten, by Ameryka mogła zacząć ponownie śnić (…) Modlimy się, abyśmy umieli wypełnić przesłanie naszej przysięgi: że uważamy »następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi (…)«“

A sam Donald Trump podczas mowy inauguracyjnej stwierdził: „Zaledwie kilka miesięcy temu (…) kula zamachowca przebiła mi ucho. Ale wtedy czułem i wierzę jeszcze bardziej teraz, że moje życie zostało uratowane z jakiegoś powodu. Zostałem uratowany przez Boga, aby uczynić Amerykę znów wielką”.

Oczywiście odpowiedź na pytanie czy Donald Trump jest wybrańcem Boga, jest w pewnym sensie kwestią interpretacyjną, która zależy w dużej mierze od osobistych przekonań i poglądów. Dla bardzo wielu osób, zwłaszcza w kontekście chrześcijańskim, Trump jest postrzegany jako przywódca wspierający wartości chrześcijańskie, co prowadzi do przekonania, że jest wspierany i chroniony przez Boga. Z drugiej strony, jego styl rządzenia, kontrowersyjne wypowiedzi czy zastrzeżenia co do świętego życia – sprawiają, że niektórzy mają wątpliwości co do jego wybrania przez Boga. Spróbuję odpowiedzieć na to pytania rozważając biblijne przykłady.

Przykład z Biblii – Nabuchodonozor

Pierwszym przykładem władcy imperium jest Nabuchodonozor II, właściwie Nabu-kudurri-usur II – król Babilonii z dynastii chaldejskiej, syn i następca Nabopolassara, który panował w latach 604–562 p.n.Ch. Jego rządy były okresem hegemonii państwa chaldejskiego na Bliskim Wschodzie.

W księdze Jeremiasza czytamy o tym, że Nabuchodonozor był narzędziem „sługą” Boga, który wykorzystywał go do spełnienia swojego planu (ukarania narodu Judy): „Dlatego to mówi Pan Zastępów: «Ponieważ nie usłuchaliście moich słów, oto poślę, by przyprowadzić wszystkie pokolenia północy – wyrocznia Pana – i Nabuchodonozora, króla Babilonu, mojego sługę»” (Jer 25,8-9).

W księdze Daniela, prorok Daniel wyjaśniając sen Nabuchodonozorowi powiedział: „Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę, w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi – ty jesteś głową ze złota” (Dn 2,37-38). Te słowa w jasny sposób świadczą o tym, że to Bóg uczynił Nabuchodonozora władcą ówczesnego świata. Również temu pogańskiemu królowi Bóg wyjaśniał, że jego panowanie jest tymczasowe i ostatecznie to On-Bóg ma kontrolę nad wszystkimi królestwami. W rozdziale 4 Księgi Daniela opisane jest, jak Nabuchodonozor zostaje ukarany za swoją pychę, popadając w stan szaleństwa, aby poznał, że to Bóg jest władcą nad wszystkimi królami. Po tym doświadczeniu władca sam wyznał: „Wtedy powrócił mi rozum i wysławiałem Najwyższego, uwielbiałem i wychwalałem Żyjącego na wieki, bo Jego władza jest władzą wieczną, panowanie Jego przez wszystkie pokolenia” (Dn 4,31).

Tak więc, chociaż Nabuchodonozor nie był „wybrańcem” Boga w sensie Bożego powołania ze świadomością i zrozumieniem tegoż – tak jak prorocy, sędziowie czy królowie w Izraelu czy Judzie, to został wybrany przez Boga dla wypełnienia istotnej roli w Jego planie. Poprzez sen i wyjaśnienie przez Daniela został też pouczony o swoim miejscu w tym planie. Ciekawym jest, że w końcu Nabuchodonozor w Księdze Daniela uznaje Boga za najwyższego władcę, co może sugerować, jakieś jego ukorzenie się przed Bogiem. W każdym bądź razie Nabuchodonozor to wyraźnie postać, która została przez Boga ukierunkowana i użyta do realizacji Jego planu w ówczesnym świecie.

Przykład z Biblii – Cyrus

Jeszcze ciekawszym przykładem biblijnym jest osoba króla Cyrusa. Cyrus II Wielki – król Imperium Perskiego z dynastii Achemenidów, syn króla Anszanu Kambyzesa I i medyjskiej księżniczki Mandane. Panował od 559 p.n.Ch. do 529 p.n.Ch. W ciągu niespełna dwudziestu pięciu lat panowania Cyrus podbił większość krajów Bliskiego Wschodu z wyjątkiem Egiptu i plemion Wyżyny Irańskiej. Znany był z tolerancji i sprawiedliwości.

Cyrus jest przedstawiony w Biblii jako narzędzie w rękach Boga, który realizuje Boży plan. Co więcej, nazwany jest nawet „pomazańcem Pana”: «Ja mówię o Cyrusie: „Mój pasterz”, i spełni on wszystkie moje pragnienia, mówiąc do Jeruzalem: „Niech cię odbudują!”, i do świątyni: „Wznieś się z fundamentów!”» Tak mówi Pan o swym pomazańcu Cyrusie: «Ja mocno ująłem go za prawicę, aby ujarzmić przed nim narody i królom odpiąć broń od pasa, aby otworzyć przed nim podwoje, żeby się bramy nie zatrzasnęły. Ja pójdę przed tobą i nierówności wygładzę. Skruszę miedziane podwoje i połamię żelazne zawory. Przekażę ci skarby schowane i bogactwa głęboko ukryte, ażebyś wiedział, że Ja jestem Pan, który cię wołam po imieniu, Bóg Izraela.Z powodu sługi mego Jakuba, Izraela, mojego wybrańca, nazwałem ciebie twoim imieniem, pełnym zaszczytu, chociaż Mnie nie znałeś. Ja jestem Pan, i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga. Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś» (Iz 44,28-45,5).

Słowa zapowiedzi prorockiej są niezwykłe. Oto Bóg zapowiedział, że wybrał Cyrusa, aby ten pomógł uwolnić Izraelitów z niewoli babilońskiej i umożliwił im powrót do Jerozolimy, aby odbudowali świątynię. Ta przepowiednia wypełniła się jakieś 200 lat później około 539 roku p.n.Ch., kiedy Cyrus podbił Babilon i zezwolił Żydom na powrót do ich ojczyzny i odbudowę Świątyni Jerozolimskiej. Niezwykłe jest, że Cyrus, jako władca nieżydowski, został nazwany „pomazańcem” – tak jak nazywano proroków, kapłanów i królów Izraela.  Bóg go wybrał, aby spełnił Jego wolę i pomógł w realizacji planu zbawienia Izraela, nawet jeśli sam król mógł nie być w pełni świadom tego. W Księdze Ezdrasza (1,1-4) jest zapisane, że po zdobyciu Babilonu „pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego” aby wydał edykt, który pozwalał Żydom wrócić do swojej ojczyzny i odbudować Świątynię, co zostało uznane za spełnienie proroczego słowa.

Zatem Cyrus był w oczach Biblii „wybrańcem” Boga i „namaszczony” przez Boga, w tym sensie, że pełnił rolę w Jego planie, pomimo tego, że sam nie był częścią narodu wybranego. Jego działania były postrzegane jako część Bożego działania w historii, mającego na celu wyzwolenie Izraelitów z niewoli.

Przykład z Biblii – Dawid

Jeszcze jednym przykładem jest Dawid, najpierw król Izraela od ok. 1010 p.n.Ch. potem król Judy i Izraela od 1010 p.n.Ch. do 970 p.n.Ch. Najmłodszy syn Jessego z Betlejem, namaszczony na króla przez sędziego i proroka Samuela. Za jego czasów powstało państwo Żydowskie i nastąpił złoty wiek Izraela. Dawid był pobożnym władcą, oddanym Bogu i słuchającym Boga. Dbał, aby zawsze triumfowała sprawiedliwość. Zapisał się w pamięci poddanych jako wzorcowy król i wódz wojskowy.

Dawid został wybrany przez Boga i „namaszczony” przez Samuela – przedstawiciela Boga. Jak czytamy: „Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Począwszy od tego dnia duch Pański opanował Dawida” (1Sm 16,13). Gest namaszczenia był synonimem wybrania Bożego i legitymacji do rządzenia. W odróżnieniu od Nabuchodonozora czy Cyrusa mamy tu kluczową informację, że „duch Pański opanował Dawida”. Oznacza to, że sam Bóg przez swego Ducha złączył się ściśle z człowiekiem obdarzając go swoim życiem i przemieniając jego serce. Wówczas też Dawid został uzdolniony do życia według woli Boga. 

Dalej widzimy, że pomimo takiej przemiany i uzdolnienia – pomimo, że był bogobojnym człowiekiem i pobożnym władcą Dawid dopuścił się haniebnych grzechów. Uwiódł Batszebę, żonę jednego ze swoich najbliższych dowódców. Gdy zaś dowiedział się, że owocem ich romansu będzie syn, wówczas męża Batszeby, Uriasza Hetytę wysłał na śmierć ustawiając go w pierwszej linii na polu walki. Po śmierci Uriasza, ożenił się z Batszebą. Te postępki miały katastrofalne konsekwencje dla jego rodziny i jego panowania[i]. Jego grzechy uświadomił mu prorok Natan i Dawid ukorzył się przed Bogiem prosząc o przebaczenie. Oto fragment błagania Dawida: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego! Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego!” (Ps 51,12-13). Jego błaganie dotyczy stworzenia na nowo czystego serca i prośby o zachowanie Ducha Bożego.

I wiemy, że pomimo tego okropnego grzechu Dawid otrzymał przebaczenie i pozostał człowiekiem według Bożego serca. To, co wyróżnia Dawida, to jego gotowość do pokuty i skruchy, oraz to, że nie uciekał od Boga, nawet po tak wielkim upadku. W ostateczności, Bóg nadal był z Dawidem, dając mu łaskę i miłosierdzie, a jego życie i dziedzictwo pozostawiły niezatarty ślad w historii Izraela i całego świata.

Wszelka władza od Boga

W ten sposób dochodzimy do jednego z kontrowersyjnych dla wielu chrześcijan nauczań Słowa Bożego: „Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia” (Rz 13,1-2).Paweł apostoł potwierdził tutaj zasadę boskiego pochodzenia władzy. Trudność sprawia właśnie to  twierdzenie, że „wszelka władza pochodzi od Boga” oraz nie przeciwstawianie się władzy. Od razu budzi się w nas sprzeciw, gdy myślimy o władzy, która jest bezbożna; o tyranach, którzy mordowali ludzi oraz okrutnie prześladowali chrześcijan. Czy taka władza pochodziła od Boga?

Dużo światła na zrozumienie tej wypowiedzi rzuca kontekst. Możemy zauważyć, że wynika ona wyraźnie z wcześniejszego nauczania Listu do Rzymian, szczególnie 12 rozdziału. Czytamy w nim: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie!” (Rz 12,14), oraz „Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi!” (Rz 12,17). I jeszcze: „Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! (Rz 12,18-21). Łatwo zauważyć, że te słowa – zalecenia są przypomnieniem i  rozwinięciem nauczania Pana Jezusa, który mówił: „Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!” (Mt 5,39); „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5,44); „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22,21). Pan Jezus wobec Piłata stwierdza: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry” (J 19,11) – co jest przyznaniem, że władza Piłata jest darem Boga. Tak więc Paweł oczywiście nie sankcjonuje nadużyć władzy, ale raczej wzywa do postawy Chrystusowej wobec władzy na tym świecie. To przypomnienie wierzącym, że każda władza ma jakieś określone miejsce w Bożych planach, jest podporządkowana Bogu i w sposób tylko Jemu wiadomy służy również zbawieniu człowieka.

Oczywiście trzeba dodać tutaj dodać zasadniczą prawdę wypowiedzianą przez Piotra i apostołów: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29). Ta prawda mówi, że wobec konfliktu między nakazem władzy a wolą Bożą mamy słuchać oczywiście Boga. Lecz aby usłyszeć głos Boży, z naszej strony potrzebujemy określonej postawy i określonego działania. O tym napisał Paweł na początku dwunastego rozdziału Listu do Rzymian: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,1-2). Chodzi o całkowite oddanie się Bogu, aby Bóg działał w nas i przez nas zgodnie ze swoją wolą.

Paweł nie zmienił zdania o pochodzeniu władzy od Boga nawet po pierwszych prześladowaniach, które spadły na chrześcijan (Tt 3,1; 1Tm 2,1-2). Jak czytamy: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1Tm 2,1-4).Mimo iż cezarem, czyli władcą najwyższym, któremu podlegali wszyscy ówcześni chrześcijanie, był wówczas Neron, a jego wysocy urzędnicy prowincjonalni byli dla nich równie jak cesarz niełaskawi, to jednak Paweł zaleca, by modlić się za wszystkich ludzi w tym za królów i wszystkimi sprawującymi władzę. Modlić się abyśmy – jako wierzący „mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością” oraz dlatego, że Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”.

Podsumowanie

Niewątpliwie to ręka Boga ochroniła życie Donalda Truma, i to Bóg dał mu prezydencką władzę we współczesnym mocarstwie. Wystąpiło zjawisko „czarnego łabędzia” – wygranie wyborów, coś czego prawie nikt się nie spodziewał (czytając Biblię mam wrażenie, że Pan Bóg lubi zaskakiwać ludzi „czarnymi łabędziami”). Dzięki władzy jaką otrzymał prezydent Trump już wiele bezbożnych, złych i szkodliwych  rzeczy zostało powstrzymanych. W tym sensie jest on wybrańcem Bożym, podobnie jak kiedyś Nabuchodonozor czy Cyrus, bo Pan Bóg używa go do swoich celów. Nie wiem jednak, czy ma Ducha Bożego – tak jak to było udziałem Dawida. Na pewno jednak Bóg wzywa nas (też tutaj w Polsce – bo jego władza ma też na nas wpływ) do modlitwy za niego i błogosławienia mu, aby miał nowe serce i Bożego Ducha, oraz „abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością”. Amen!

Pastor Robert Boryczka


[i] „Czemu zlekceważyłeś <słowo> Pana, popełniając to, co złe w Jego oczach? Zabiłeś mieczem Chetytę Uriasza, a jego żonę wziąłeś sobie za małżonkę. Zamordowałeś go mieczem Ammonitów. Dlatego właśnie miecz nie oddali się od domu twojego na wieki, albowiem Mnie zlekceważyłeś, a żonę Uriasza Chetyty wziąłeś sobie za małżonkę. To mówi Pan: Oto Ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami – wobec tego słońca.Uczyniłeś to wprawdzie w ukryciu, jednak Ja obwieszczę tę rzecz wobec całego Izraela i wobec słońca” (2Sm 12,9-12).

Scroll to top