Gdzie szukać najlepszych rozwiązań?

Można powiedzieć, że życie w dużej mierze składa się z podejmowania decyzji i dokonywania różnych wyborów. Niewątpliwie są one bardzo istotną jego częścią, gdyż mają znaczący wpływ na to jak ono będzie wyglądało. Z pewnością każdy z nas mógł się o tym wielokrotnie przekonać. Kiedy o tym myślę przypomina mi się fragment z wiersza „Kobieta z Titanica i inni” Doroty Betlewskiej – Gutowskiej z tomiku „Róża ksiąg i scenariusze”: Spotkałam staruszkę. Coś taszczyła. Pomogłam. Napomknęła: Mam 92 lata. Płynęłam na Titanicu. W podróż poślubną Wody po kolana. Orkiestra wciąż grała Krzyczano: Najpierw do szalup kobiety! Ubrałam męża w sukienkę. W kapelusik Uratowałam go. Idiotka! Zmarnował mi życie. Cytuję ten fragment bez kontekstu, bo sam w sobie zwrócił moją uwagę. Kiedy pierwszy raz przeczytałam ten tekst wywołał mój uśmiech z powodu ironii losu. I podaję go jako pewną ilustrację do mojego rozważania. Nie wszystkie rozwiązania jakie wybieramy są właściwe, zgodne z zasadami czy logiką. Wiele spraw przeprowadzamy po swojemu, w oparciu o własne pragnienia, które nie zawsze prowadzą nas do poczucia spełnienia.

W Biblii możemy znaleźć wiele zachęty do tego, aby szukać najlepszego, Bożego prowadzenia w tym jak żyć, w jaki sposób podejmować decyzje. I tak w Księdze Przysłów 3,5-6 czytamy o tym czym mamy kierować się w naszym życiu i wyborach. Zaufaj PANU z całego serca, nie polegaj na swoim rozsądku. Rozpoznawaj Go na wszystkich swoich drogach, a On będzie prostował twoje ścieżki. Według tych słów powinniśmy polegać na Bogu, a nie na naszym rozumie. Jest to bardzo mądra rada, ale jakże często nie stosujemy się do niej. Całkiem naturalne jest dla nas postępowanie według własnych pomysłów, które często nie okazują się dobre. Każdy z nas zna wiele takich sytuacji z własnego życia, o wielu możemy też przeczytać w Biblii. Już na samym początku w Księdze Rodzaju znajdziemy ich sporo. Adam i Ewa zlekceważyli ostrzeżenie Boga, że nie powinni jeść owocu z drzewa poznania dobra i zła (Rdz 2,17). Przez to, że nie posłuchali Go, ale ulegli własnym pragnieniom, stracili bliską relację z Nim i zostali wypędzeni z raju. Ich życie bardzo się skomplikowało, też skutki ich wyboru trwają do dziś. Abram kiedy udał się do Egiptu, ze strachu, że zabiją go jako męża pięknej Saraj sprytnie wybrał, aby mówiła, że jest jego siostrą. Naraził w ten sposób żonę na cudzołóstwo i dwór faraona na ciężkie plagi (Rdz 12,10-20). Mojżesz przez to, że nie postąpił dokładnie z instrukcją Bożą – miał tylko przemówić do skały, aby wydała wodę – on jednak postąpił po swojemu, uderzył dwa razy laską w skałę. I dlatego, że nie zaufał Panu, nie wywyższył Go w oczach Izraelitów, nie mógł wprowadzić ludu do Ziemi Obiecanej, oglądał ją tylko z daleka.

Nie ulega wątpliwości, że konsekwencje naszych własnych pomysłów i wyborów mają wpływ na nasze życie, a nawet na bliskie osoby i otoczenie. Konsekwencje te mogą być większe lub mniejsze, bardziej lub mniej trwałe. Trudno jest przejść przez życie, aby nie postępować na swój sposób. Przydarzało się to nawet mężom Bożym. My też nie jesteśmy doskonali i mamy tendencje do polegania na sobie. Jednak warto jest szukać najlepszych Bożych rozwiązań, aby unikać komplikacji z powodu naszych własnych pomysłów. Dlatego warto jest poznawać Boga i Jego Słowo, gdzie możemy czytać o tym, co jest dla nas dobre. Przez stałe obcowanie z Bogiem, poznawanie Jego charakteru i obietnic możemy uczyć się, jak polegać na Nim i ufać temu co mówi. Poważne traktowanie Słowa Bożego i postępowanie według tego co ono mówi może uchronić nas od wielu błędów i cierpień z powodu złych wyborów. Nie chcę powiedzieć, że w ten sposób, nie popełnimy już żadnej pomyłki. Podejmowanie decyzji często nie jest łatwe, ale możemy modlić się o Boże prowadzenie w tym. Zachęcające jest też to, że nawet kiedy zbłądzimy Bóg może wyprostować nasze drogi, kiedy na będziemy Nim polegać.

Scroll to top